środa, 12 grudnia 2012

390. Siła tkwi w ... naturze


Tym razem  adwentowo - świąteczny wieniec powstawał w mych myślach już pół roku wcześniej.



Gromadziłam skrupulatnie wszelkie dary natury szyszki, żołędzie, żołędziowe czapeczki , orzechy i łupinki po nich oraz bukowe kupule. Aż nadszedł ten dzień kiedy połączyłam wszystko w jedną całość.  Całość obsypałam cukrowymi  gwiazdkami wobec czego zgłaszam go do SilesianCraft



Pierwsza praca w którą nasze dziecię dołożyło swoje trzy grosze. Wszak  cała pomoc była raczej na zasadzie wyrywania mi żołędzi  z wieńca i na siłę wkładania czapeczek na swoją głowę, a następnie rozsypanie połowy na podlodze i rozniesienia ich na pół mieszkania. Ale dzięki temu uporałam się z wieńcem w jeden wieczór....


A na koniec skończyło się rozgryzieniem w salonie przez naszego chowa kilku szyszek, które notabene ten uwielbia. Wieniec zgłaszam do


 oraz Diabelskiego Młyna

6 komentarzy:

  1. śliczny dziękuję za udział w wyzwaniu

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie napiszę nic nowego ale ten wieniec jest piękny i bardzo gustowny. Czerwień świec i kokardki (w kratkę) w połączeniu z ciemnym brązem szyszek, żołędzi i łupinek tworzy świetny kontrast. Przyjemny, ciepły, urokliwy. 1000 razy piękniejszy niż to co oferowane jest w sklepach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny stroik...nastrojowy i świąteczny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny!Dziekuje za udzial w wyzwaniu Silesian Craft!

    OdpowiedzUsuń
  5. Stroik jest wyjątkowy:) Zapraszam również do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny wieniec :) Dziękuję serdecznie za udział w naszym wyzwaniu w Diabelskim Młynie :))

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
... jestem okamgnieniem radosnym wspomnieniem

jestem tu na chwilę Twoim ciepłem się posilę

zatrzepotam skrzydłami

i odlecę razem z aniołami ...